Czy na klawiaturze w laptopie idzie wyćwiczyć się takie już na prawdę szybkie wciskanie klawiszy ? Bo już trochę play counta mam, jeśli chodzi o celność to jest w porządku, ale przyjdzie jakiś stream to nie pozostaje mi nic jak randomowe bicie ZX, co udaję się rzadko na takich akcjach. No i jest też kwestia że klawiatura na laptopie od dość mocnego uderzania w nią, może po prostu się uszkodzić - pomijając jednak to : Czy na laptopie mogę się wybić dalej niż to co mam. Bo Insane'y w większości już daję radę, tylko jak przyjdzie mi grać McDonalda, który jest mega łatwy ogólnie, to mi on akurat sprawia problemy, bo nie mogę odpowiednio szybko wcisnąć obu klawiszy.
Mam też drugie pytanie, trochę z innej półki, ale oszczędzi to założenia nowego tematu.
Jak nie zgubić się na spinowaniu. Bo już się pogodziłem z marnym kręceniem, ale najgorsze jest to że po spinie tak jakby zmieniam trochę ustawienie ręki i momentalnie tracę po nim combo, jak nie ma przerwy. Gram normalnie na klawiaturze, ale jak jest spin to klikam w myszkę i spinuję - nie wiem czemu tak jest - przyzwyczajenie. Gdy próbuję z wciśniętym klawiszem to wtedy raczej wygląda na machanie myszką, niż kręcenie. Wiem że to pewnie przez to że jak wciskam (dość mocno) klawisz od myszki i oddziałuje na to jakąś siłą, to jednocześnie zwalniam szybkość ręki. Kwestia jest też tego że po spinach i tylko po nich masakrycznie boli mnie ręka i to też powoduję że zaraz zgubię combo bo zabraknie energii na jakimś jumpie ;c Teraz i tak spinuję tak by było tylko clear i przygotowuję się do dalszego grania, ale to dużo nie pomaga. np. jest taka dość znana mapka One Ok Rock i w filmie są sceny ze Sword Art Online. To tam są 2 długie spiny i tylko dzięki nim mam 98,50%, ale oczywiście ze zwalonym combo, przez spiny co powodują że po spinach odpada mi ręka.
Mam też drugie pytanie, trochę z innej półki, ale oszczędzi to założenia nowego tematu.
Jak nie zgubić się na spinowaniu. Bo już się pogodziłem z marnym kręceniem, ale najgorsze jest to że po spinie tak jakby zmieniam trochę ustawienie ręki i momentalnie tracę po nim combo, jak nie ma przerwy. Gram normalnie na klawiaturze, ale jak jest spin to klikam w myszkę i spinuję - nie wiem czemu tak jest - przyzwyczajenie. Gdy próbuję z wciśniętym klawiszem to wtedy raczej wygląda na machanie myszką, niż kręcenie. Wiem że to pewnie przez to że jak wciskam (dość mocno) klawisz od myszki i oddziałuje na to jakąś siłą, to jednocześnie zwalniam szybkość ręki. Kwestia jest też tego że po spinach i tylko po nich masakrycznie boli mnie ręka i to też powoduję że zaraz zgubię combo bo zabraknie energii na jakimś jumpie ;c Teraz i tak spinuję tak by było tylko clear i przygotowuję się do dalszego grania, ale to dużo nie pomaga. np. jest taka dość znana mapka One Ok Rock i w filmie są sceny ze Sword Art Online. To tam są 2 długie spiny i tylko dzięki nim mam 98,50%, ale oczywiście ze zwalonym combo, przez spiny co powodują że po spinach odpada mi ręka.