Moim zdaniem - ok użytkowników 7 rozumiem, nie muszą dobry system, aktualki jeszcze do "win 10" będą wychodzić. No ale XP to już jest taki grat, był w miarę dobry, ale tak podziurawiony, że się płakać chciało. Na 7 i 8 musisz się ZAJEBIŚCIE postarać żeby wyjebało Ci BSOD albo jakiś kernel error. Ja lubię nowalijki, po to są nowości, żeby z nich korzystać jeśli się ma do nich dostęp i możliwości. Czemu ludzie hejcili Vistę, głównie dlatego, że słabo było w tamtych czasach z kompami, które by ją pociągnęły w miarę dobrze, a poza tym pierwszy UAC był tak wkurwiający, że nie spełniał w zasadzie swojej roli (albo spełniał za dobrze), a tak to co? 7 to Vista z paroma usprawnieniami i z kolei tak samo jest z win8, win8 to podkręcona 7. A podkręcili naprawdę kilka przydatnych rzeczy. Ułatwili dostęp do wielu wcześniej pochowanych rzeczy, poprawili interface (chociażby wstążka w windows explorer), usprawnili kopiowanie (tutaj to się aż zdziwiłem, można zatrzymać kopiowanie a potem je wznowić - aż się nie chce wierzyć, że nie zrobili tego wcześniej xD). Rozbudowali menedżer zadań, poprawili zabezpieczenia plików systemowych (w tle działa programik, który non-stop naprawia pliczki systemowe w razie ich niepożądanej modyfikacji/uszkodzenia), ten antywirus to też krok do przodu, bo sądzę, że wbudowane rozwiązania z reguły działają sprawniej, dużo ułatwień dla przeciętnego użytkownika, no i przede wszystkim starali się uprościć wszystko do bólu.
Tyle jeśli chodzi o moje wstępne obserwacje. Podoba mi się ten system, co nie znaczy, że musi się podobać wam, i tak jak wejdzie kolejna edycja to ludzie się rzucą na te same funkcje i powiedzą, że to jest zajebiste (patrz win7 vs vista) xD