Mogę iść na jakiś banalny kierunek techniczny, ale muszę mieć jakiś pomysł, bo szkoda mi zapakowywać tygodnia jeśli będzie to coś niepotrzebnego. jak będę miał naprawdę problemy z finansami, to zawsze mogę pójść na chociażby kurs na widlaka albo jakąś praktykę na rzeźnika, mnóstwo jest dróg "na skróty", tylko ludziom nie odpowiada "brudna robota". No i muszę przyznać, że mam dwie lewe ręce więc ciężko bym miał ze zrobieniem technika typu ślusarz czy inne takie 
