Stunt GP to była gra, która zajebała mi pełno młodzieńczego czasu ;x
forum
Pierwsza gra komputerowa w życiu.
posted
Total Posts
47
Pierwszy raz jak miałem styczność z kompem to miałem parę latek i byłem u znajomych. Włączyli mi jakąś piłkę nożną i zostawili (fifa 98 czy cos). Gra mi się wyłączyła, a jak kombinowałem by ją znowu włączyć to skończyło się na tym, że odinstalowałem kartę muzyczną. Z rok później miałem w domu PC, ale nie pamiętam co było pierwsze, Tomb Raider II i III pamiętam, ale się bałem grać. Resident Evil 2 czy też Dino Crisis to nawet bałem się oglądać jak ktoś inny grał. No i normalka że jakaś Fifa była 98,99 i NFSy, potem był też czas na Red Alerta i Dune 2000. Mieszają mi sie gry PC i PSX. Z konsol to miałem commodore, potem Pegasusa i PSX. Grało się w River Raid, Contre i te inne.
Pamiętam Duke Nukem: Time to Kill 
rodzice zabronili tej gry moim braciom, gdyż jak zaczynali grę był blisko bar ze striptizem i wołałem "idź na striptiz!"
rodzice zabronili tej gry moim braciom, gdyż jak zaczynali grę był blisko bar ze striptizem i wołałem "idź na striptiz!"W sumie jak założyciel tematu rzucił, że grał w Robin Hood'a, to powiem - grałem coś bliźniaczo podobnego. Ale to był jakiś herkules, czy coś, najpierw się zaczynało przy workach treningowych, lało się je i gold wypadał, potem byli bossowie (mityczni, typu centaur, minotaur etc).
Ale z nazw gier które pamiętam, to chyba tą pierwszą, było... HoMM 3. Pamiętam nawet, jak jeszcze nie mieliśmy komputera, to mój starszy brat mi rysował na podwórku mapę i objaśniał wszystko...
Ale z nazw gier które pamiętam, to chyba tą pierwszą, było... HoMM 3. Pamiętam nawet, jak jeszcze nie mieliśmy komputera, to mój starszy brat mi rysował na podwórku mapę i objaśniał wszystko...
Hmm.. Nie pamiętam za dobrze, ale chyba GTA Vice City.
Z tego, co pamiętam to od razu po dostaniu kompa, pożyczyłem kilka gier od wuja. I jakoś los trafił na starą grę M.A.X. 2 xD. Taka strategia czasu rzeczywistego z opcją walki turowej. Robiło się czołgi, maszyny bojowe i takie tam. Drugą zaś, taką bardziej na poważniej był RPG - Evil Island. Do dzisiaj pamiętam zarwane w to noce <3. Jakoś do tych starszych gier ma się nieco większy sentyment, niżeli do nowości, które przechodzi się... No, stosunkowo szybko. Nie wiem, czy to przez to, że ludzie więcej od gier wymagają, czy po prostu to gry jakieś takie bez duszy.
SIĘ NAPIERDALAŁO LEGOSY
Ogólnie nie rozumiem jakim prawem ktokolwiek ma pamiętać pierwszą swoją grę, zwłaszcza jeśli się miało PCta od małego ;o
Przecie to ledwo świadomi jesteśmy, co robimy, nie da się tego spamiętać, chyba że to była dla nas jakaś bardzo zapadająca w pamięć sytuacja : D
Przecie to ledwo świadomi jesteśmy, co robimy, nie da się tego spamiętać, chyba że to była dla nas jakaś bardzo zapadająca w pamięć sytuacja : D
To masz do bani pamięć. (ja np. pamiętam)
Raczej pierwsza gra jest czymś ekscytującym dla dzieciaka. Jeszcze dodajmy, że nie wszyscy w pierwszą grę zagrali, gdy byli w wieku młodszym niż 7 lat.
Ogarnij się. D:
Raczej pierwsza gra jest czymś ekscytującym dla dzieciaka. Jeszcze dodajmy, że nie wszyscy w pierwszą grę zagrali, gdy byli w wieku młodszym niż 7 lat.
Ogarnij się. D:
Jedne z pierwszych gier w które grałem w życiu to Wolfenstein 3D i Prince of Persia, obie pod DOSa.
Na pierwszym własnym komputerze, który chodził na Win95 i miał Pentium 200MHz, 32MB RAM, dysk 2GB i kartę graf 4MB (potwór w 97') to Worms 2.
Na pierwszym własnym komputerze, który chodził na Win95 i miał Pentium 200MHz, 32MB RAM, dysk 2GB i kartę graf 4MB (potwór w 97') to Worms 2.
Ja pamiętam, że była taka gra jak "Sąsiedzi z Piekła Rodem"
Pierwsze gry, w które grałem to: Titus the Fox, Blues Brothers, Another World, Prince of Persia, Colgate, Wolfenstein 3D, Prehistorik potem trochę później PES 3 i HoMM3. Później na podróbce NESa Battle City, Goal 3, Contra, Arkanoid z takich bardziej zapamiętanych przeze mnie, szczególnie Goal 3 grany z kumplem był świetną grą, jeszcze był jakiś klon Space Invaders w wielu wersjach nie wiem czy była na to jakaś nazwa.