Dawno temu, jakieś półtora czy dwa lata, grając w Audiosurf stwierdziłem że potrzebuję jakieś odmiany. Znalazłem Osu, trochę pograłem i odłożyłem ze stwierdzeniem że muszę "dorosnąć" do niej. Od dłuższego czasu nie mogę znaleźć żadnej porządnej gry w której nie dominuje toksyczne community (którego nie akceptuję ze względu na wiek i osobiste podejście do drugiej osoby, nawet siedzącej po odwrotnej stronie kabelka), wróciłem do Osu, pograłem parę dni i... zostaję, nawet lepiej bo ułożone życie i rodzina daje mi więcej czasu i spokoju do gry .